środa, 6 czerwca 2012

Rozdział 13

*** Perspektywa Brook ***

Zastanawiam sie jak to będzie..prawie całą noc nie mogłam spać..teraz jest 5 nad ranem a ja od godziny nie śpie..nie wiem juz co mam ze soba zrobić...
Całyczas myśle o Nathanie..
Czemu bierze...
Czy to przezemnie..?
Te pytania całyczas siedza mi w głowie...
Za 6 godzin lecimy do Paryża...obiecałam sobiecoś...ale teraz musze to wszystko cofnać
Nic nie jest takie jak planowałam..Miałam byc z Nathanem juz zawsze..mieliśmy byc nei rozłączni a tu wszystko sie tak nagle posypało teraz ta ustawka z Zaynem ten Paryz film płyta..
Czuje ze sie w tym wszystkim gubię powoli...
Kiedys planowałam ze wszystko bedzie inne a tu nagle wszystko sie zawaliło..ale trzeba zyć tak jak podpowiada nam los..bo co innego zrobić...

Postanowiłam że wybiore ubrania na dziś... postanowilam na cos wygodnego bo wkońcu lecimy samolotem
załozyłam to a włosy spiełam w wysokiego kucyka..
Miałam troche czasu więc po cichu zeby nie obudzic reszty zagrałam na pianinie
The Wanted- I'll be your strangth
Puxniej zgrałam jeszcze duet mój z Zaynem i zeszłam zrobic śniadananie dla reszty..
Zrobiłam im gofry z owocami bo nic innego nie wpadło mi do głowy...

Chłopcy wstali i zjedli sniadanie a ja poszłam po niezbedne rzeczy do podruzy..

- Chłopcy zbierajcie sie za 30 min mamy samolot a ja nie chce sie przez was spuźnić..- powiedziałam

- Już idziemy..Chłopcy zbierac sie...- powiedział mój braciszek...

W samolocie było ok...
Całyczas słuchałam muzyki i spałam...
Gdy wysiedliśmy porwały mnie garderobiane abym zaakceprowała stroje...
Moje stroje wyglądały tak :

Pierwszy

Drugi

Trzeci

Dostałam takze scenariusz...

Po skrócie teledysk..:


Jest dziewczyna czyli ja i chłopak czyli Zayn..
Pewnego dnia zauważam go w kawiarni jak siedzi z jakąs dziewczyną 
a jestem w nim szaleńczo zakochana więc postanawiam sprawic aby był zazdrosny 
i umawiam sie na jego oczach z chłopakiem. 
Nagle przenosimy sie nad jakieś jeziorko gdzie ja gram na pianinie a Zayn chodzi brzegiem i śpiewa..
Puźniej on widzi mnie na randce z tym chłopakiem i biegnie załamany i dalsza część spiewa na jakis skałkach..Ja w tym czasie kończe randke i ide ciemnymi uliczkami Paryża...
Nagle stoimy koło wieży Eiffla tyle ze  z innej strony i siebie nie widzimy 
Puźniej jest organizowany Bal i on tam jest i nagle gdy wszyscy tańcza switła sa skierowane na schody którymi schodze...On wtedy wyciąga kartke z Napisem I love You 
Wtedy za ręce wybiegamy z sali i zatrzymujemy sie przy wierzy Eiffla gdzie sie całujemy i spiewamy ostatnia kwestie i tak to sie wszystko kończy..

Mi scenariusz sie podoba...
Nie wiem jeszcze kto ma grać mojego niby chłopaka..ale to akurat jest neiistotne..
Usłyszałam ze już sie wszystko zaczyna i mam być gotowa...
Mieliśmy byc tu 3 dni ale przedłużyli i bedziemy 4


Pierwszego dnia był nagrywany poczatek teledysku...
Zajeło nam to pare godzin..
Jak sie okazało puźniej chłopcy mają mieć koncert pod wieżą Eiffla.
Poprosili mnie abym tez wystapiła jako zapowiedzenie duetu z Zaynem oraz abym zaśpiewała jakąś swoja piosenke...
Praca nad teledyskiem na dzis sie skończyła..nagraliśmy wszystko co sie dało nagrac w dzień a jutro będą sceny wieczorne...pojutrze mamy koncerty a w ostatni dzień mamy wolne a puxniej powrót ponowne wakowanie i USA...

Za dwie godziny ten mini koncert...
Postanowiłam juz sie przygotować...
WYbrałam ze załoze to
Włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam makijaż..
Akurat jak skończyłam trzeba było juz sie zbierać...
Okazało sie ze mam zaśpiewac jeszcze jeden cover..wybrałam I'll Be your Strangth
Wszystko sie zaczeło...
Okazał sie ze Dan i El zrobiły niespodzianke chłopakom i też tutaj są...
Di całyczas trzyma się Harrego..a Niall chodzi ze swoja ustawką...
Ja chodze z Zaynem za ręke przytulamy sie..niekiedy pocałujemy w policzek albo delikatnie w usta..
Wszystko własnie sie zaczyna..

- Odwiedzili nas One Direction zapraszamy na występ specjalnie dla was...- ktoś zapowiedział

- Witajcie...cieszymy sie bardzo ze tu jesteśmy i możemy być z wami..- powiedział Harry po francusku...szczerze nei wiedziałam że umie ten język...

- Zaspiewamy wam pare piosenek a na koniec mamy wielka niespodzianke..- powiedział Liam

Zaśpiewali WMYB, MTT, I wish, I want, i na koniec you stole my heart...

- Zanim zaśpiewamy ostatnia piosenke chcieliśmyśmy zaprosic na scene nasze dziewczyny i ta piosenke zadedykowac właśnie im..- powiedział Louis

- Dziewczyny zapraszamy..- tym razem mój braciszek...Weszliśmy na scene chłopcy złapali nas za ręce i zaczeli spiewać...a an końcu dali nam bukiety róż..


- A teraz chcielibyśmy przedstawic 3 dziewczyny których możliwe ze nei znacie więc tak...to jest Vanessa dziewczyna naszego blondynka..to jest Andrea dziewczyna Harrego...a trzecia dziewczyna to moja wspaniała siostra Rechel...- powiedizał Li...- Teraz czas na wielką nei spodzianke...na scene zapraszam moja sisotre która zaspiewa piosenke z jej płyty która ejszcze nie wyszła tak samo jak i singiel oraz zaspiewa jeszcze pewien duet ale to juz na samym końcu wiec teraz zapraszamy wielkie brawa dla niej...

Weszłam na scene i zaspiewałam moja piosenke...
Poszło mi chyba nawet dobrze poniewarz dostałam duzo braw...

- Następna piosenke wykonam I'll Be Your Strength tą piosenke chce dedykować pewnej waznej dla mnie osobie chce takze podziękowac całemu zespołowi The Wanted...- powiedziałam i zaczełam spiewać gdy skończyłam była taka sama reakcja jak wcześniej 

- Czekacie na neispodzianke prawda...? - rozległ sie krzyk..- Zapraszam na scene Zayn'a Malik'a 


- Jeszcze raz witam wszystkich..a teraz pora na niespodzianke która jest duet mój i Rechel...zapraszamy i mamy nadzieje ze sie wam spodoba..- i zaczeliśmy spiewać...przy spiewaniu trzymał mnie za ręke oraz patrzył mi sie w oczy..a po występie zniknoł gdzieś na chwilke a za chwile wrócił z bukietem róż...

- Rechel Brook Payne czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną..?- spytał 

- Oczywiscie że tak..- żuciłam mu sie na szyje i pocałowałam...zeszlismy ze sceny a wszyscy juz sie rozchodzili...

To nie był zwykły całus tylko namiętny pocałunek zdziwiłam sie ale go odwzajemniłam i wcale źle sie z tym nie czułam...

- No niezłe przedstawienie...- powiedziała Di

- Wyglądało na prawdziwe..- poweidział Harry..zauważyłam wtedy smutny wzrok Zayna..

*** Perspektywa Zayna***

Gdy śpiewałem z nią tą piosenke wszystko dla mnie było takie realne...
Później gdy poprosiłem ja o chodzenie..chciałbym zeby tak było naprawde zeby sie zgodziła..
Chociarz pocałunek był szczery...zdziwiłem sie gdy go odwzajemniła..

- Zayn co jest..- spytała się Brook 

- Nic..serio wszystko ok...ide sie przejsć...nie czekajcie na mnie bo nei wiem o której będe...- powiedziałem

- Ok jak cos to z nami zawsze mozesz pogadać..- powiedział Li


- Tak wiem - powiedziałem 

Szedłem uliczkami Paryża..piękne miasto..
Mijałem całyczas tylko zakochane pary..
To mnie raniło...
Chciałem też być szczęśliwy 
Wczoraj potwierdziły sie moje przypuszczenia..pomimo tego co on jej zrobił jak ją zranił ona mu wybaczyła i nadal go kocha...chciałbym zeby było inaczej..Dla niej to zwykła gra..zwykła ustawka i nic dla niej to nei znaczy jednak dla mnie akżdy jej całus dotchniecie jej wark przytulenie albo nawet głupi uśmiech znaczy wszystko...Jednak nie wszystko jest tak kolorowo jak chce...czasami mam ochote do niej podejśc i tak namietnie pocałować...Teraz przynajmniej będe miec powód jak tylko zobacze reporterów bede mógł ja przytulić albo pocałować..to duzo dla mnie znaczy..chciałbym codziennie widziec jej usmiech budzic sie koło niej rankiem..lecz to wszystko moje marzenia ona kocha Nathana...a on ma ja gdzieś...rani ja na każdym kroku...chciałbym chociarz spróbować żeby mnei pokochała..wiem ze nigdy bym jej tak nei zranił...
JA JĄ KOCHAM..!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz