środa, 30 maja 2012

Rozdział 12

*** Perspektywa Brook ***

- Niall mógłbyś to zagrać...- spytałam...co dwie gitary to nei jedna..

- Spoko tylko w jakim tępie..- pokazałam mu tempo i zaczelismy grac i spiewać...

Zayn bardzo wczuł sie w ta piosenke..ale całyczas patrzył mi sie w oczy co mnei troche peszyło..nie wiem czy to był dobry pomysł z tym duetem i ta ustawka ale to sie zobaczy...Zagraliśmy piosenke...

- I co myslicie...?- spytałam

- Ja sądze ze jest genialna...i bardzo uczuciowa..- powiedziała Di

-według nas jest ok...- powiedzieli chłopcy

- Chłopcy ważna wiadomość..pakujcie sie bo jutro lecimy do Paryża...będziemy tam tydzień..puźniej na 3 dni wracamy tu i lecimy do USA...jakieś pytania..?- spytała Di

- Po co lecimy do Paryza...?- spytałam

- Nagrywac teledysk do waszej piosenki...- powiedziala

- No ok..- Paryż..? Miasto zakochanych..? o nie...obiecałam sobie ze pierwszy raz pojade tam z osoba która kocham...i miałam tam jechać z Nathem w walentynki...jak sobie to przypomniałam to łzy poleciały mi po policzkach...Li to zauważył

- Mała czemu płaczesz...?- spytał

- Sorki...chce pobyc troche sama...- powiedziałąm i poszłam do siebie do pokoju...

poszłam do siebie do pokoju...położyłam sie na łóżku i płakałam..puźniej włączyłam laptopa i nasze zdjęcia z Nathem...Były zdjęcia z zawodów..z róznych parków...z moich urodzin...jak sie całujemy..trzymamy za ręce..było wszystko wtedy to już wg nei mogłam pochamować łez...spływały strumieniami po policzkach..
Ciągle po głowie chodzą mi myśli czemu on mi to zrobił..?
Czemu on sie tak zmienił..?

Nagle zadzwonił telefon..to był Tom..

- Cześć mała..dasz sie wyrwać na spacer..?- spytał

- Myśle że to nie jest najlepszy moment..- powiedziałam

- Ej ty płaczesz..?- spytał- będe za 10 minut u ciebie i masz mnie wpuścić..!- powiedział

- Ok...


*** Perspektywa Toma ***

Zadzwoniłem do neij bo chciałem porozmawiać z nią o Nathanie..wiem że ona nei chce o nim gadać..ae ja wiem czemu sie tak zmienił...i chce ja spytac czy moze coś o tym wiedziała czy moze wie jak jemu pomuc..przez niego zespół powoli sie rozpada..skrzywdził ja bardzo..sądze ze do tej pory nie moze sie pozbierać..Jak usłyszałem ze płacze to cos mnie zakuło..Traktuje ja jak młodszą siostre i nie moge dac jej skrzywdzić znów...Szedłem do niej..zadzwoniłem dzwonkiem..

- Cześć..jak przyszłeś do neij to chyba nienajlepszy pomysł bo uciekła do siebie i płacze i nikogo nei chce wpuscic...- powiedział Liam

- Wiem ze płacze bo do neij dzwoniłem..choc spróbuje z nią pogadać...- powiedziałem

- DObra idx moze tobie sie uda..- powiedział poszłem do jej pokoju..i zapukałem

- Mówiłam wam ze chce byc sama ile razy mam powtarzać..- krzykneła

- Ej mała to ja Tom..wpusć mnie..- powiedziałem i usłyszałem przekręcanie klucza..

- Już dobrze...nie płacz i powiedz co sie stało..- powiedziałem i ją przytuliłem...

- bo..jutro..mam..lecieć..do..Paryża..- powiedziała

- I dlatego płaczesz...?- spytałem ze zdziwieniem - uspokój sie i powiedz wszystko na spokojnie..

- No bo pamiętasz jak Nath planował że pojedziemy na walentynki do Paryża..? ja wtedy postanowiłam sobie ze pierwszy raz pojade do Paryża z kimś kogo kocham..a tu bum jutro jade do Paryża z One Direction nagrywac teledysk i będziemy tam tydzień...a jego tam nei będzie..Tom ja chce zeby on wrócił żebyśmy byli znów razem...- mówiła przytulajac sie do mnie..

- Mała ja też chce zeby wrócił..on wszystko psuje..dość ze cie skrzywdził to jeszcze przez neigo zespół sie rozpada..nic juz nie jest takie jak kiedyś...- powiedziałem..- ale wiem dlaczego taki jest..i chce go naprawić tylko nei wiem jak..bo wiem tylko ja..- nie wiem czy dobry pomysł by jej o tym mówić ale mówi sie trudno

- O co chodzi..powiedz mi...ja go kocham chce żeby on wrócił rozumiesz..?- powiedziała

- Słuchaj mała nei wiem czy to dobry pomysł bo mozesz sie jeszcze bardziej załamać..

- Chce wiedzieć..- powiedziała

- No bo wiesz on kiedyś dostał wiadomość ze jego była jest  z nim w ciąży..nie mógł sobie tego wybaczyć..poszedł raz na impreze i ktoś sprzedał mu narkotyki...i on bierze...reszta chyba nie wie...ja widziałem jak akurat wciągał....on nie jest teraz sobą..musze coś wymyślić..jak prasa sie dowie do bedzie masakra...

- Omg....o to bym go nie podejżewała..trzeba coś zrobić..trzeba mu pomuc..w mojej starej drużynie była dziewczyna która brała i dostała jakiś nowy towar i zmarła..nie chce zeby on odszedł ja poprostu nei chce..- mówiła juz spokojnie

- Pojedź do Paryża...zapomnij o nim... zajmij sie swoiją karierą a ja zajme sie nim..nie myśl już o nim...prosze zrób to dla siebie..nawet jak przestanie brać to juz nei bedzie taki sam..- powiedziałem

- Aha i nie zdziw sie jak zobaczysz że jestem w gazetach z Malikiem jak sie całujemy albo coś bo to ustawka..ale nie mów nikomu nawet chłopakom prosze..chce żeby to była tajemnica...- prosiła

- Ok ale nei sądzisz że ta ustawka to zły pomysł bo ty kochasz kogoś innego...- spytałem

- No moja sprawa robie co chce..przepraszam ale zostaw mnei juz samą musze sie spakować...- powiedziała

- Pomoge ci..

Pakowalismy sie razem...zeszło nam troche czasu..zawsze sie zastanawiam po co im tyle rzeczy..z moja dziewczyna jest podobnie ja jedna waliska a on 3 ..no co one tam maja..tone kosmetyków i mase szpilek i krótkich sukienek..według mnei to neipotrzebne..

- Dobra ja juz pójde trzymaj sie mała jak coś to dzwoń...- powiedziałem i pocałowałem ja w czoło...zeszłem na duł a tam czekali chłopcy..

- I jak..?

- Czemu płakała..?

- Udało ci sie ja uspokoić..?

- Chłopcy spokojnie..- powiedziałem i opowiedziałem im całą historie o Nathanie i walentynkach ale nic nie mówiłem o narkotykach..

- No to ja ją rozumiem - powiedziała Di..szczerze polubiłem ją...wydaje sie byc ok

- Chłopcy nie znacie jeszcze jednego szczegułu w ustawkach oni będa musieli sie całować..w teledysku tak samo..- powiedziała Andi..

- Spokojnie ona to wie...- powiedziałem


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz