czwartek, 24 maja 2012

Rozdział 2

Weszłam do domu...odziwo nikt juz nie spał.
Gdy weszłam wszystkie oczy spojżały na mnie.
Pryzwitałam sie z wszystkimi..

- I jak impreza..?- spytał Li..dosyc spokojnie..dziwne to na niego..

- A bardzo dobrze..co sie stało ze nei dzwoniłeś..?

- Wiesz Dan była..i kazała mi ciebie nie kontrolować jka to ujeła jestes juz duza dziewczynką..wiec dałem spokój...

- Dan była..? kiedy poszła..?- spytałam

- Poszła z 30 min przed toba..ale przyajdzie dizs wieczorem...nie martw sie wiec ze tesknisz..- powiedizał

- Dobra to ja ide sie przebrac...- powiedziałam i poszłam w storne schodów nagle usłyszałm mojego brata..

- Stój..- obruciłam sie a on kontytuował..- Czemu masz na sobie meska bluzke..? i nie mów mi ze to twoja bo czuc ja meskimi perfumami...- no ot ise wkopałam..zupełnie o tym zapomniałam..

- no wiesz byłam an imprezie..i wziełam sobie ciuchy na przebranie i jakos tak szyło ze zapomniałam wziaść bluzki i pożyczyłam od kolegi..- oby uwierzył..prosze oby uwierzył...

- Zaraz ja skąś kojaże tą bluzke...tylko skad- dumał Louis..

- Przecierz taka samą bluzke miał Sykes w Herat Vacansy...- powiedział Niall..omg to teraz mam przerąbne..

- mówiłaś ze nie masz z nim kontaktu..obiecałas ze sie z nim nie spotykasz a ja sie teraz o tym dowiaduje..- Li móił wściekły a reszta sie patrzyła na neigo wielkimi oczami..-  wiesz ze sie martwie o cb...wiem jak inni o nim mówią i nei chce żeby sie zranił...obiecałas ze nic was nei łączy...- powiedział i poszedł do siebie jeszcze przez ramie rzucił chce byc sam i poszedł..


Poszłam do siebie do  pokoju i połozyłam sie na łózko...
No to teraz będzie super..Li sie obraził...chłopcy pewnei tez..wkońcu to ich konkurencja..
Co dizs za dzień....Kurde poniedziałek...za godizne mam byc w osrodku tanecznym na pierwszych zajeciach..o cholera..nie wyrobie sie...
Wziełam szybko torbe wpakowałam do neij dwie butelki wody laptopa recnik strój na zmiane i inne tego tyu rzeczy..przeprałam sie w strój do tańca który składał sie z leginsów długiej bokserki a na to bluzka zawiązana pod biustem i tenisówki i wyszłam z pokoju..gdy dotarłam do salonu dostałam zasypana pytaniami

- Gdzie sie wybierasz..?

- rozumeimy ze sie pokuciłas z bratem ale zeby sie wyprowadzac..?

- No wex nei rób nam tego..

Nie wytrzymałam i wybuchłam..

- Chłopaki nigdzie sie nei wyprowadzam..ide na zajęcia z tańca...jeżeli teraz mnie nei puścicie to przegapie całe zajecia..powiedziałam i poszłam do drzwi..

- Czekaj podwioze cie bo sie zgubisz..- powiedział Harry i wyszedł za mna..

Jechalismy w ciszy którą przerwał Loczek..

- o co chodizło Liamowi co mówił o Nathanie..?

- No bo wiesz jak z nim byłam to Liam sie go uczepił i nei pozwałam mi sie z nim spotykac...wiec powiedziałam mu że zerwaliśmy kontakt całkiem...jego nie było tam więc nei wiedział z kim sie spotykam..Nath przyjeżdzał na każde moje wystepy i pokazy a Liama nie było..wiesz jestem z nim szczęśliwa..a wiem jak Liam na niego reaguje..konkurencja rozumeim ale nie chce nawet zebym była szczęsliwa..- powiedizałam smutno

- Oj mała nie martw sie...a teraz elc bo sie spuźnisz...przyejchac po ciebie..?

- Nie dzięki...Nath po mnie przyjedzie i jedziemy wybrać pierścionek zareczynowy..powiedz Liamowi ze będe za pare godizn jak cos..

- Pierścionek dla cb..?- widać było ze sie zdziwił..

- Nie no co ty...jego kumpel chce sie oswiadczyc a chłopkaów samych wysłac po bizuterie to neibezpieczne zadanie wiec jade z nimi..pozatym chce wcześneij ejszcze troche potańczyc...

- Dobra to zmykaj zobacyzmy sie puxneij..



Poszłam na zajecia tam pełno młodzierzy..rozdzieliłam na grupy wiekowe i według umiejetności..zorbiliśmy mały pokaz tego co kto umie a puxneij zostałam sama na sali...postanowiłam wymyślec jakiś układ na przesłuchania do szkoły...robiłam rózne akrobacje i tańczyłam w rytm muzyki..nei wiem keidy zleciał ten czas..poszłam sie przebrac w to i wyszłam na parking gdzie czekał Nath i przywitał mnie soczystym buziakiem..Pojechalismy do sklepu gdzie była reszta..Chłopcy długo ogladali pierscionki ale nei wybrali nic fajnego wiec postanwoiłam im pomuc..zasugerowałąm żeby Tom wzioł pierscionek z białego złota z serduszkiem gdzie w srodku był diamęcik..był naprawde sliczny a wiem ze Kel takie lubi...Tom zgodził sie ze mna i wzioł pierścionek...puxneij pojechaliśmy do kwiaciarni i kupił ruże..Naree miała wyciagnac gdzieś Mich i Kel aby chłopcy mogli wszystko przygotować..chłopcy pojechali a Nath odwiuzł mnie do domu
Pożegnałam sie z nim buziakiem i weszłam...Czekała na mnie tylko kartka..

" Pojechaliśmy do redakcji sprostować pewnien artykół...ubierz sie ładnie bo o 18 jedziemy na wywiad...a Jutro wieczorem mamy wywiad razem z The Wanted..mozesz im to przekazać bo raczej jeszcze nei wiedza..."

Poszłam do szafy i otworzyłam ta storne gdzie były eleganckie ciuchy..i szpilki
zdecydowałam sie na ten zestaw i poszłam sie przygotować..pokreciłam włosy i zrobiłam mocneijszy makijaż...gdy byłam gotowa usłyszałam jak chłopcy wchodza do domu..zeszłam po schodach a ich normalnie zatkało..

- Mówiłas ze nie nosisz takich rzeczy..- wydukał Niall

- Ślicznie wygladasz..- powiedizał Zayn

- No siostrzyczko wyglądasz ..WOW...- powiedział Li

Chłopcy szybko sie przebrali i pojechalismy na wywiad..powiedzieli tam ze jestem siostra Liama i ze nic nie łaczy mnei z zadnym z członków 1D..zadano im iwele pytań i wrócilismy do domu...
Położyłąm sie spać i czekałam na nowy dzień..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz