wtorek, 29 maja 2012

Rozdział 6

Czułam sie okropnie..
Kochałam go co  ja gadam nadal kocham..
On nawet nie chciał sie tłumaczyc...jemu wgl nie zalezało
Zastanawiam sie tylko ile to trwało i czy miał zamiar kiedyś mi o tym powiedziec..
Weszłam do domu..czekała na mnie kartka w kuchni
Pojechaliśmy na spotkanie z menadżerem... wrócimy po 17 bo jedziemy jeszcze sprostowac ten artykół z Malikiem...trzymaj sie..;*
                                                                                                     
No to fajnie mam cały dom dla siebie jeszcze przed ponad dwie godziny..
Poszłam do mojego pokoju i wkółko grałam i śpiewałam WARZONE..ta piosenka idealnie pasuje do sytułacji..Całyczas myslałam o nim.....Tom całyczas do mnie dzwonił..napisałam mu tylko ze chce byc sama i zeby dał mi spokój..Znudziło mi sie granie ciągle tej samej piosenki więc postanowiłam napisać cos swojego..


Wieczorem z nieba pada gwiazdy blask
Pytam sie czemu zrobiłes to mi
Mówiłeś ze kochasz a jak było naprawde..?
Ja głupia naiwna...wierzyłam w każde twe słowo
A okazało sie ze te słowa były kierowane do innej
Jak długo miałes zamiar oszukiwac mnie
Jak mogłeś spojzec mi w oczy i powiedziec kocham cie..?


Zapomnij o drugiej szansie ze strony mej
Na pewno nie dostaniesz jej.
Mieliśmy byc razem zawsze i wszędzie
Pamietasz jak mówiłeś było jest i będzie
Wszystko popsułes swoim idiotyzmem.




Myślałam ze akurat ułoży sie nam
Że ta bajka przetrwa 100 lat
Ale to plotki okazały sie prawdą
prawdą której nie chce znac..
Chce zapomniec o tobie o tych wszystkich chwilach
Nie zbliżaj sie do mnie bo nie chce cie widywać..


Nawet nie zauwazyłam jak reszta domowników zjawiła sie w domu..
Wszyscy stali w moim pokoju i patrzyli na mnie ze zdziwieniem..
Nie wiem czy słyszeli cała ta piosenke a raczej kilka bezsensownych słów z akustyka pianina..
Z oczu popłyneły mi łzy..
Podbiegłam do Liama i mocno sie do niego przytuliłam..
Chciałam byc twarda ale to mi sie nei udało..


*** 3 dni puźniej ***

Dziś rozpoczęcie roku szkolnego postanowiłam załozyc to ( pierwszy obrazek od góry)
O 9 miało wszystkos ie rozpocząć..
Najbardziej bolało mnei ze zobacze tam JEGO ale mówi sie trudno..
Dzis miało odbyc sie tez ogłoszenie wyników składu nowej drużyny Chearlederek
Wyszłam z domu i poszłam w strone szkoły..
Weszłam an sale i wysłuchiwałam nudnego monologu Dyrektorki..
Wreszcie Dyrektorka skończyla mówic a głos wzieła trenerka..

- Witam wszystkich...zapraszam na srodek Allise kapitana naszej drózyny chearlederek..!- powiedziała trenerka i rozległy sie brava..

- Cześć wszystkim..chciałabym ogłosił nowy skład drużyny..ale najpierw chciałabym podziękować wszystkim tym którzy przyszli na przesłuchania..dzis ogłosze tylko które dziewczyny sie dostały..chłopcy dowiedzą sie za tydzień poniewarz nei wybraliśmy jeszcze najlepszych z was..Kazdą dziewczyne która przeczytam ma wyjsć wejsc na scene i czekac do końca wywołania wszystkich..a wiec zaczynamy...Marika Oddonel, Charlote Over, Samatha Marin, Victoria Marijo, Katherine Miken, Ann Johnson, Jassica Sykes, Amanda Sayf, Rechel Payne, Angelika Panko i Harriet Donn. - Dostałam się..dostała sie...ale zaraz Jassica Sykes..czy to nei jest czasem siostra Natha..no to ładnie znów bedize mi sie o nim przypominac..

- Wielkie brava dla nowego składu druzyny..- powiedziała trenerka..

- Świetnie sobie poradziłysmy sie na eliminacjach...jesteście naprawde wspaniałe teraz rozdaw wam nowe stroje..- powiedziala i każdej z nas podała kolorowe pudełko ze wstąrzka...

- To na tyle..teraz prosze udac sie do domów i nie zapomnieć zeby jutro stawic sie w szkole..nowy plan znajduje sie na stronie naszej szkoły..życze miłego dnia i dowidzenia...- powiedziała dyrektorka i wszysyc poszli w swoja strone.. Wychodząc ze szkoły spotkałam prawie całę One Direction..oprucz Louisa..Za to on czekał przy aucie..nie wiem po co przecierz do domu mamy blisko..

- Cześć wszystkim wy też chodzicie tu do szkoły..? - spytałam..

- Niestety nasz menadżer kazał nam sie zapisać..- powiedział Zayn

- Nie nażekaj...haha- powiedział Lou

- Ty tak mówisz bo nei musisz juz chodzic do szkoły..i nie naśmiewaj sie bo za to bedziesz odrabiał nam lekcje- powiedział Harry a Lou nagle spowarzniał..

- Dobra to jedziemy do MSC...trzeba uczcic ze moja sisotrzyczka dostała sie do druzyny..a właśnei pokarz jaki macie strój..- powiedizał a wtedy mi sie przypomniało że ejszcze go nei iwdziałam..otowrzyłam pudełko i wyjełam strój..który wyglądał tak ( tylko że był Czarny zamiast niebieskiego i zielony zamiast żułtego..)

- Wow...to my bedziemy przychodzic na wasze występy i treningi..- powiedział Lou na co ja walłam go pudełkiem w tył głowy..

- Za co to..? - spytał masujac głowe..

- Ja ci tylko przypominam ze masz dziewczyne i chyba nie chcesz abym jej o tym powiedziała..- wszyscy sie zasmiali i pojechalismy...

Siedzielismy w MSC i gadalismy troche o szkole..i o moim filmi..bo zdecydowałam sie ze w nim zagram...Dzis miałam dostac scenariusz..okazało sie że mam główną role..nie wiem czy dam rade ale musze sprubowac..
Wrucilismy do domu odrazu uruchowiłam komputer i wydrukowałam scenariusz...
Niechcący weszłam w folder z zdjęciami moimi i Natha..
Łzy napłyneły i momentalnie do oczu..wrucil widok..tej pustej lalki która mi go zabrała..
Podobno teraz sa para..przynajmniej tak mówia chłopcy..
Z nimi nie straciłam kontaktu tylko z Nathem..a jego i tak prawie wgl nie ma w domu dlatego ze całyczas gdzies chodzi ze swoja lalą..
Wydrukowałam scenariusz...nie jest jakis trudny..bedzie tylko dużo choreografi ale to da sie nauczyc..
Moje przemyslenia Przerwał dzwoniący telefon..okazało sie ze to reżyser..

- Witam..chciałbym pania poinformowac że zdjecia do filmu zostały przełożone na wczesneijszy termin dlatego ze nie zdążymy w 2 miesiace wakacji dlatego zdjecia rozpoczynaja sie za dwa tygodnie i będa trwac cały semestr..o nauke prosze sie nie martwic dlatego że sa tutaj prywatni nauczyciele..

- Ale ja jeszcze wgl nie znam scenariusza dopiero teraz czytam go poraz pierwszy..- powiedziałam

- Spokojnie przez pierwszy miesiąc bedzie pani uczyła sie choereografi i tekstu a puxneij odbęda sie zdjecia..dokładne informacje o przylocie i reszte potrzebnych informacji dostanie pani droga elektroniczna..Dziekuej dowidzenia- i sie rozłączył...

Poszłam na duł do chłopaków aby z nimi o tym pogadac...

- Brook usiadź prosze..- powiedział Liam..czyzby juz wiedział..ale jak..?

- o co chodzi..?- spytałam

- Bo wiesz my wyjeżdżamy na pół roku..okazało sie że mamy trase po USA...i to juz za dwa tygodnie..- powiedział Liam..

- O mnei nie musisz sie martwić...- przerwał mi Li

- Własnie ze musze..więc zamieszkasz z The Wanted juz z nimi rozmawaiłem i sie zgodzili więc..- no nie tego było za duzo chciał zebym mieszkala z chłopakiem który mnie zdradził i ogladała jak mizia sie ze swoja panienką..?

- Liam to nie bedzie konieczne..pozatym nawet bym z  nimi nie zamieszkała przez Natha...też przyszłam wam o czymś powiedziec..własnie rozmawiałam z reżyserem i zdjecia do filmu sa wczesnein bo mówia że sie nei wyrobią i przez pierwszy semestr bede w USA...puźneij w ferie będzie promowany film a na drugi semestr wracam tu..- powiedziałam..

- Ale przecierz nie możesz opuscić szkoły..- powiedział nadopiekuńczy braciszek..

- Haha a wy to co jakos opuszczacie...pozatym ja tam bede meic nauczycieli ciołki..to LA..- powiedziałam..

- Wiec teraz grzecznie dzwonicie do Toma albo Maxa i ich o tym informujecie oraz przepraszacie za zamieszanie i życzycie miłego dnia..a ja ide na góre bo mma wene moze napisze jakąś pisoenke..- powiedziałam i zebrałam swój tyłek na górę..

Ściemniłam im z ta piosenka poprostu chciałam mieć chwile spokoju..a to jedyny sposób zebym go miała...
Myslałam o tym co będzie z drużyną...jutro musze iść do Dyrektorki i Allisy na poważną rozmowe..ciekawe czy wykopą mnie z drużyny...Było juz puxno umyłam sie i poszłam spać..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz